To były straszliwe dziwadła. Z gołębiem na głowie albo z kogutem. Bardzo często z materacem. Kto dziś założyłby coś takiego na głowę? A One zakładały.
Oprócz tego binda na wąsy dla Panów. Pytacie co to? No cóż, wyobraźcie sobie spanie całą noc w bandażu na twarzy. Jesteście gotowi na takie poświęcenie? I w imię czego, pytacie słusznie.
O tym do czego byli zdolni Krakowianie płci obojga, by ktoś przypadkiem nie oskarżył ich o to, że są niemodni. O tym co Kraków dał światowej modzie. Oraz garść porad dotyczących tego, jak być eleganckim złodziejem i z fasonem ukraść parasol lub skąd wziąć szałowy kapelusz.
To wszystko i więcej na kolejnym szalonym spacerze z Dziecięcym Biurem Detektywistycznym Pani Fishki.
Załóżcie wygodne buty. Gdy się zobaczymy – powiem Wam dlaczego 🙂